Beniaminkowie #1 – Serbia

Serbska Superliga w sezonie 2020/2021 będzie liczyła aż 20 zespołów. Biorąc pod uwagę fakt, że Serbia liczy około 8 milionów mieszkańców jest to dość szokująca decyzja tamteszego związku. Jest to jednak rozwiązanie tylko na jeden sezon. Za rok wszystko wróci do normalności, czyli ligi 16-zespołowej.

W wyniku tej tymczasowej zmiany na najwyższy poziom rozgrywkowy w Serbii awansowały aż 4 drużyny z Pierwszej Ligi (Prva Liga Srbije). I są to ciekawe ekipy, które na pewno wniosą coś nowego. Sytuacja jest tym bardziej ciekawa, że najlepszy zespół Prvej Ligi Grafičar Belgrad nie mógł awansować, ponieważ są oni klubem filjalnym Crvenej zvezdy. Gdyby nagięto przepisy i pozwolono im na awans kibice Partizana prawdopodobnie roznieśliby w pył Serbski Związek Piłki Nożnej.

Przez to najlepszym zespołem Prvej Ligi, który wywalczył awans został FK Zlatibor Čajetina. Klub ten pierwszy raz w swojej 75 letniej historii będzie występował w najwyższej klasie rozgrywkowej!

W sezonie 2013/2014 Zlatibor gral jeszcze na piątym poziomie. Wtedy zaczęły się seryjne awanse do wyższych lig. Wzbudzali oni powszechną sympatię i zaciekawienie, gdyż Čajetina to bardzo małe miasteczko. Jest położone w zachodniej Serbii. Zamieszkuje je tylko około 3 500 mieszkańców. Atutem tej miejscowości jest położenie, gdyż Čajetina leży u podnóża przepięknych, malowniczych gór Zlatibor.

Zlatibor

Od nazwy tego pasma górskiego swoje imię wziął miejscowy klub. Ich stadion nosi interesującą nazwę, „Švajcarija”. Niestety ten swojski obiekt nie spełnia warunków jakich wymaga Superliga. Działacze beniaminka planują wybudować nowy stadion, który ma znajdować się wysokości ponad 1000 m.n.p.m. Jednak jego budowa zależy od tego czy uda im się utrzymać. W zbliżającym się wielkimi krokami sezonie Zlatibor będzie rozgrywał swoje mecze w oddalonym o 20 kilometrów od Čajetiny mieście Užice. Tamtejszy stadion miejski jest niesamowicie sympatyczny i bardzo miło będzie oglądało się domowe mecze beniaminka. Debiutujący na najwyższym szczeblu zespół będzie, więc rozgrywał swoje spotkania na obiekcie lepszym niż w 80% ligi.

Jeżeli chodzi o transfery to FK Zlatibor bardzo solidnie się wzmocnił. Wzięli na wypożyczenie trzech młodych zawodników Crvenej zvezdy. Defensywnego pomocnika Nemanję Stojića, bramkarza Miloša Čupića i pomocnika z Ghany Ibrahima Mustaphę.

Stadion „Švajcarija”
Stadion miejski, Užice

Kolejnym, równie interesującym beniaminkiem jest OFK Bačka Bačka Palanka. Nie zrobiłem tu błędu, gdyż nazwa klubu jest taka sama jak pierwsza część nazwy miasteczka, z którego jest ten zespół. Bačka Palanka to leniwa i spokojna, ale bardzo ładna miejscowość położona w Serbii północno-zachodniej. Ten region dokładniej nazywa się Bačka, skąd wzięła się też nazwa kluba. Mamy, więc aż trzy Bački. Nazwę klubu, miejscowości i regionu. Miasteczko to leży nad samym Dunajem i tym samym granicą serbsko-chorwacką. Znajdujący się tam most przez Dunaj jest równocześnie przejściem granicznym. Klub OFK Bačka nie jest wcale totalnym nowicjuszem bo przed nimi już czwarty sezon w elicie. Wracają do Superligi tylko po jednym sezonie nieobecności. Za pierwszym razem spędzili w elicie sezony 16/17, 17/18 i 18/19. Teraz mają apetyty na zostanie w Superlidze przez bardzo długi okres. Intensywnie pracują nad wzmocnieniami i mają już całkiem mocną jak na beniaminka kadrę. Utrzymanie się traktują jako obowiązek.

Bačka Palanka

Duże ambicje ma także trzeci z beniaminków – FK Metalac Gornji Milanovac. Klub założony w 1961 roku ma zdecydowanie najsilniejszą kadrę z zespołów, które awansowały do Superligi. W trwającym okienku transferowym wzmocnili się aż sześcioma zawodnikami. Co ciekawe po awansie zmienili trenera. Nowym szkoleniowcem został 38 letni Žarko Lazetić, były piłkarz m.in Partizana i Vojvodiny Nowy Sad. Do tej pory samodzielnie prowadził tylko rezerwy Partizana, a w pierwszym zespole Crno-belih był tylko asystentem.

Sam Gornji Milanovac jest miastem przemysłowym, które w czasach Jugosławii było jednym z centrów metalurgicznych, stąd też wywodzi się nazwa klubu.

Metalac może pochwalić się jednym z najnowocześniejszych stadionów w Serbii. Ich obiekt był budowany od października 2011 do sierpnia 2012. Bardzo malutki, ale ładnie się prezentujący stadion wyróżnia się zdecydowanie na tle reszty stadionów w Serbii. Swoje mecze często rozgrywała tam młodzieżowa reprezentacja Serbii.

Stadion FK Metalac Gornji Milanovac

Czas na przedstawienie ostatniego z beniaminków, czyli FK Novi Pazar. Klub wzbudzający zdecydowanie najwięcej emocji. Weszli oni do ligi przy zielonym stoliku, ponieważ zajęli miejsce Grafičaru, który nie mógł awanować ze względów prawnych, o czym pisałem na początku. FK Novi Pazar zakończyło rozgrywki Prvej Ligi dopiero na 9 pozycji. Władze Serbskiego Związku Piłki Nożnej zdecydowały się przyznać im awans głównie z powodu tego, że byli najsilniejsi finansowo ze wszystkich kandydatów. Mają też stadion, który przewyższa jakością większość obiektów reszty drużyn. Do tej pory spędzili oni w Superlidze aż 6 sezonów. Mimo sporego doświadczenia na najwyższym szczeblu będzie im jednak ciężko o utrzymanie.

Stadion FK Novi Pazar

Głównym atutem tego beniaminka bedą kibice. Novi Pazar to miasto położone w bardzo specyficznym regionie Serbii. Malutkie kontrowersje budzi już samo nazewnictwo tego regionu. Jest on zamieszkiwany w dużej części przez Boszniaków, czyli muzułmanów. Preferują oni nazwę „Sandžak”, podczas gdy Serbowie wolą używać historycznego określenia „Raška”. Nowy Pazar to najbardziej orientalne miasto w Serbii, pełne meczetów i minaretów. Czuć tam turecki klimat. Miejscowemu klubowi kibicują w większości muzułmanie. Możecie wyobrazić sobie jak wyglądają ich spotkania z Crveną zvezdą i Partizanem. Gdy dochodzi do takich meczów to przez 90 minut słychać wyzwiska na tle etnicznym i religijnym. Oczywiście z obu stron. Grupa kibicowska z Novego Pazaru nazywa się „Torcida Sandžak”. Potrafią oni przekraczać granicę dobrego smaku i prowokować inne ekipy z Serbii np. wywieszaniem tureckich flag na meczach.

Z ciekawostek należy wyróżnić fakt, że w Nowym Pazarze urodził się były piłkarz m.in Romy i Fiorentiny a obecnie zawodnik Beşiktaşu Adem Ljajić. Nie zagrał on jednak w barwach największego miejscowego klubu.

W związku z tym, że w sezonie 2020/2021 z Superligi ma spaść aż 6 zespołów każdy z beniaminków stoi przed bardzo ciężkim i wymagającym zadaniem. Największe szanse na utrzymanie daje się drużynie Metalaca. Z kolei największą niespodzianką byłoby pozostanie w Superlidze FK Novi Pazar. Na pewno cała czwórka beniaminków będzie wzbudzać wielkie emocje. Zresztą kontrowersje związane z tym i zespołami są już obecne w serbskim środowisku piłkarskim. Podczas ostatniego meczu towarzyskiego pomiędzy FK Zlatibor, a Partizanem doszło do kłótni działaczy obu klubów. Partizan bardzo podejrzanie patrzy na fakt, że FK Zlatibor sprowadził wcześniej wspomnianych trzech zawodników z Crvenej zvezdy. FK Novi Pazar z kolei wywołuje nieprzychylne komentarze z powodu awansu przy zielonym stoliku. Poza tym kwestie pozasportowe mają też bardzo dużą rolę.

Sezon 2020/2021 zapowiada się wyjątkowo emocjonująco. Na pewno nie zabraknie awantur, kłótni i gorącej atmosfery na stadionach. A beniaminkowie mogą być ważnym elementem wielu zamieszań, których będzie z całą pewnością dużo od samego początku rozgrywek.

Przemysław Siemieniako