Historia CSKA Sofia, czyli skąd w Bułgarii wzięły się dwa kluby o tej samej nazwie?

CSKA Sofia jest to nazwa, która przeciętnemu kibicowi piłki nożnej powinna choć parę razy obić się o uszy. Klub ze stolicy Bułgarii jest 31-krotnym mistrzem kraju, 11 razy wygrywał Puchar Bułgarii, a w latach 70. i 80. regularnie występował w europejskich rozgrywkach. Jednakże, kibice, którzy nie śledzą na bieżąco futbolowych informacji z Bułgarii mogą być bardzo zaskoczeni. Obecnie w bułgarskiej piłce funkcjonują dwa kluby o nazwie CSKA Sofia. Jeden z nich występuje w pierwszej lidze, a w poprzednim sezonie do ostatniej kolejki walczył o mistrzostwo z Łudogorcem Razgrad. Natomiast jego „bliźniak” gra w drugiej lidze i ma spore ambicje by awansować na najwyższy poziom rozgrywkowy. Geneza tej sytuacji sięga raptem parę sezonów wstecz. Jednakże, aby zrozumieć przyczyny stojące za tym fenomenem, warto jest cofnąć się do początków historii najbardziej utytułowanego klubu w historii bułgarskiej piłki.

Korzenie CSKA Sofia sięgają 1923 roku, kiedy pod kuratelą armii, z połączenia dwóch stołecznych drużyn utworzony został Oficerski Klub Sportowy Atletik Slawa 1923. Zespół funkcjonował pod skróconą nazwą AS-23. W tej formie klub przetrwał prawie 20 lat aż do końcówki 1944 roku, kiedy to drużyna, wraz z wkroczeniem do Bułgarii wojsk radzieckich, została rozwiązana.

Herb klubu AS-23

Historia klubu CSKA, który dziś znamy, zaczyna się w 1948 roku. W maju tego roku, w wyniku odgórnej decyzji, doszło do fuzji klubu Septemwri Sofia oraz wojskowego Czawdaru Sofia. Wydarzenie to dało narodziny CSKA Sofia, która została otoczona patronatem wojska. W tym samym 1948 roku klub wywalczył swoje pierwsze mistrzostwo kraju. Jednakże, była to w głównej mierze zasługa sportowych rezultatów Septemwri, które przed fuzją zespołów zdążyło zakwalifikować się do play-offów o złoty medal. Przez kolejny rok klub funkcjonował pod nazwą Septemwri pri CDW Sofia. W wolnym tłumaczeniu nazwa ta oznaczała nic innego jak Septemwri przy Centralnym Sztabie Wojska Sofia, co oficjalnie potwierdzało wojskowy status klubu. Nazwa drużyny kilkukrotnie w historii ulegała zmianom. Charakterystyczny przydomek CSKA zespół uzyskał w 1962 roku, natomiast pod obecną nazwą, tj. CSKA Sofia, klub funkcjonuje dopiero od 1989 roku.

Obecny herb klubu CSKA – wersja z okazji 70-lecia klubu na sezon 2018/19

Z racji faktu, że klub był pod opieką wojska, to był beneficjentem licznych przywilejów. Powszechnym zjawiskiem w Bułgarii, podobnie jak w innych państwach Bloku Wschodniego, były darmowe transfery zawodników, którzy mogli odpracować obowiązkową służbę w armii występami dla wojskowego klubu. W związku z tym klub wyrastał na krajowego hegemona. Już w 1951 roku CSKA zdobyło swój pierwszy dublet, a w sezonie 1956/57 grało w półfinale Pucharu Mistrzów Krajowych (poprzedniku Ligi Mistrzów). Bardzo pomyślne dla klubu były również lata 1954-1962, podczas których CSKA zdobyło 9 tytułów mistrza Bułgarii z rzędu.

W latach 60tych klub przebywał na prawdziwej sinusoidzie zdarzeń. Sezon 1963/64 był jednym z najgorszych w historii klubu. CSKA zajęło 11. miejsce w tabeli z raptem trzy punktową przewagą nad strefą spadkową. Tak słabe wyniki doprowadziły do zwolnienia trenera Krum Milewa, obecnie posiadającego status legendy, który prowadził drużynę przez 16 lat z rzędu. Z drugiej strony, już 3 lata później klub z Sofii osiągnął jeden z lepszych wyników na arenie międzynarodowej. W sezonie 1966/67 CSKA dotarło do półfinału Pucharu Mistrzów Klubowych, gdzie postało naprawdę wysoko poprzeczkę Interowi Mediolan. Świadczy o tym fakt, że do wyłonienia zwycięzcy półfinałowego dwumeczu potrzebne było rozegranie dodatkowego spotkania na neutralnym gruncie.

Lata 70. i 80. w historii drużyny z Sofii to kolejne tytuły mistrza Bułgarii oraz regularne występy w europejskich pucharach. To w latach 80. w CSKA rozpoczynał występy Christo Stoiczkow, który szybko przyciągnął uwagę zagranicznych klubów i do dziś pozostaje jednym z najwybitniejszych piłkarzy bułgarskiego pochodzenia. W sezonie 1988/89 klub, ze Stoiczkowem w kadrze, powtórzył swój wielki wyczyn i dotarł do półfinału LM. Uległ w nim niestety Barcelonie prowadzonej przez Johana Cruyffa.

Christo Stoiczkow

Wraz z upadkiem komunizmu w Bułgarii w 1989 roku z kurateli nad klubem wycofało się wojsko. Nie wywołało to jednak katastrofy w strukturach CSKA. Klub dalej należał do krajowej czołówki, choć nie zdobywał tytułów już z taką częstotliwością jak w poprzednich dekadach. W 1999 roku właścicielem klubu został znany bułgarski biznesmen Wasil Bożkow. Kierował on klubem do momentu sprzedaży w 2006 roku hinduskiemu biznesmenowi, który był w posiadaniu również kilku upaństwowionych bułgarskich przedsiębiorstw. Od tego momentu klub powoli zaczął popadać w kłopoty. W 2008 roku CSKA zdobyło swoje ostatnie mistrzostwo. Natomiast w sezonie 2010/11 „Wojskowi” po raz ostatni zagrali w fazie grupowej europejskich pucharów, zajmując ostatnie miejsce w Lidze Europy. Również w 2008 roku drużyna zaczęła borykać się z problemami finansowymi, a prezes zespołu został oskarżony o defraudację kilku milionów lew z klubowej kasy. W rezultacie CSKA została wyrzucona na kolejny sezon z międzynarodowych rozgrywek klubowych, a przez chwilę losy jej ligowej licencji również wisiały na włosku. W rezultacie rok po ujawnieniu afery hinduski właściciel klubu odsprzedał swoje udziały firmy Titan Sport, która była spółką córką formy Titan zajmującej się segregacją odpadów. Był to początek końca CSKA Sofia.

Od momentu sprzedaży klubu przez Hindusów CSKA popadło w przeciętność. W lidze plasowała się w górnej połowie tabeli, ale nie nawiązywała silnej walki o mistrzostwo. Zespołowi udało się jedynie kilkukrotnie sięgnąć po puchar Bułgarii. W roku 2013 klub był na skraju bankructwa, ale dzięki wsparciu grupy byłych zawodników związanych z CSKA klub przetrwał sezon. W celach ratowania klubu i spłaty zadłużenia na początku 2014 roku CSKA Sofia zostało, jako pierwszy klub piłkarski z Europy Środkowo-Wschodniej, notowane na giełdzie.

Sezonu po wejściu na giełdę CSKA nie mogło zaliczyć do udanych pod względem sportowym. Klub zakończył ligę na piątej pozycji, a z krajowego pucharu odpadł już w 1/16 finału. Dodatkowo, dotychczasowi właściciele, którzy nabyli akcje „Wojskowych” na rynku, zadecydowali o sprzedaży swoich udziałów i poszukiwaniu nowego właściciela. Nowym zarządcą klubu, z pakietem większościowym, została bułgarska organizacja „Finance Marketing Company”. Wydawać by się mogło, że to zakończy kłopoty stołecznej drużyny. Niestety, tak się nie stało. Z powodu nieuregulowanych długów bułgarska federacja piłkarska odebrała CSKA licencję na grę na najwyższym poziomie rozgrywkowym i zdegradowała drużynę do 3. ligi. Dla kibiców CSKA był to dramat.

W tych nieprzyjaznych okolicznościach na horyzoncie pojawił się biznesmen Grisza Ganczew, właściciel wielu przedsiębiorstw, w tym jednej z sieci stacji paliw. Nabył on pakiet większościowy akcji CSKA i zobowiązał się wydostać klub na prostą. Do ratowania klubu Ganczew zachęcił również swojego znajomego Juliana Indżowa oraz legendę klubu Christo Stoiczkowa. Ta trójka do dziś posiada łącznie 97% akcji klubu. Spadek klubu do trzeciej ligi oraz przejęcie go przez Ganczewa stanowi preludium do istnienia w Bułgarii dwóch CSKA Sofia.

Grisza Ganczew

Po spadku udało się „Wojskowym” zachować część drużyny. Do kadry zostało włączonych również wielu młodych, utalentowanych wychowanków z akademii. W rezultacie CSKA od razu w kolejnym sezonie awansowało do 2. ligi. W dużej mierze pomógł im fakt, że trzeci poziom rozgrywkowy w Bułgarii jest półamatorski i większość klubów nie ma ani budżetu, ani ambicji, aby bić się o awans do wyższej ligi. W sezonie 2015/16 CSKA udało się osiągnąć też rzeczy dotąd w Bułgarii nie spotykanej. Drużyna wygrała krajowy puchar jako pierwsza w historii klub z trzeciej ligi.

Pod koniec sezonu 2015/16 do CSKA Sofia uśmiechnął się los. Po zakończeniu rozgrywek swoje bankructwo ogłosił Litex Łowecz. Ganczew nie chciał czekać aż klub sam upora się z awansem do najwyższej ligi i zamierzał wykorzystać upadłość drużyny, która w przeszłości sprawiła lanie Widzewowi Łódź. W maju 2016 roku, w wyniku kilku prawnych zagrywek, biznesmen wykupił licencję Litexu na grę w 1. lidze. Takie postępowanie oburzyło jednak część najwierniejszych fanów CSKA Sofia, którzy z hasłem „Litex nie będzie CSKA” protestowali przeciwko działaniom Ganczewa. W ramach sprzeciwu powołali oni również swój klub o nazwie CSKA 1948 i o takiej samej identyfikacji jak „Wojskowi”.

Od sezonu 2016/17 oba twory żyły własnym życiem. CKSA Sofia po wykupieniu licencji dwukrotnie została wicemistrzem kraju, ustępując Łudogorcowi Razgrad. Natomiast CSKA 1948 rozpoczęło swoje piłkarskie podboje od najniższego poziomu rozgrywek tj. 4 ligi. Dzięki ogromnemu zaangażowaniu kibiców oraz postawieniu na młodzież kibicowska drużyna zdołała w 3 sezony wywalczyć 3 awanse. W ostatnich rozgrywkach zajęła 3 miejsce w drugiej lidze, tuż za miejscem dającym baraż o awans do Pyrwej Ligi. Tak dobra postawa drużyny jest w dużej mierze zasługą lojalnych fanów. CSKA 1948 jest klubem kibicowskim, 100% udziałów w drużynie posiadają pojedynczy kibice. To oni załatwili zespołowi sponsorów oraz wynegocjowali grę zespołu w 2. lidze na Stadionie Narodowym w Sofii. Jednakże, nie tylko kibice wnieśli swój wkład w sukces klubu. Swoją cegiełkę dołożyli także lokalni biznesmeni, którzy na początku zapewnili drużynie środki niezbędne do przeżycia. Niezbędne na starcie doświadczenie do klubu wnieśli również byli działacze sportowi CSKA Sofia. Część z nich również nie poparła decyzji Ganczewa i przyłączyła się do współtworzenia CSKA 1948. Co więcej, zarząd Stowarzyszenia stanowią młodzi i wykształceni ludzie, którym naprawdę zależy na rozwoju i dobrze klubu. Te wszystkie elementy złożone w całość pozwoliły w szybkim czasie stworzyć skuteczną organizację sportową z ambicjami, o rozmachu której niech świadczy posiadanie 3 drużyn juniorskich już po 3 latach istnienia drużyny.

Piłkarze CSKA 1948 świętujący awans do 2. ligi
Angel Rangelow – jeden z byłych działaczy CSKA, obecnie członek honorowy Stowarzyszenia CSKA 1948

Niestety takie historie rzadko kończą się happy-endem. Oba zespoły uważają się za oficjalnego spadkobiercę sukcesów oraz sukcesora drużyny ze stolicy Bułgarii. Dlatego też oba CSKA używają identycznej identyfikacji wizualnej tj. herbu, barw itp. W związku z tym, na przestrzeni półtora roku miał miejsce szereg rozpraw sądowych o prawo do posiadania i posługiwania się „Czerwoną Gwiazdą”. Ostateczny werdykt zapadł na początku bieżącego roku. Sąd w Sofii uznał CSKA Sofia jako oficjalnego sukcesora klubu i przyznał mu prawo do klubowej identyfikacji. Tym sposobem Ganczew ponownie zatriumfował.

Co czeka dalej CSKA 1948? W myśl prawa klub powinien zostać rozwiązany lub całkowicie zmienić swoją nazwę wraz identyfikacją. Jednakże, co przyniosą bułgarskie realia tego nie może przewidzieć nikt. Pomimo przegranego procesu CSKA 1948 ukończyła ligowe rozgrywki i z powodzeniem wystartowała w kolejnym sezonie. Klub ściągnął nawet do siebie kilku doświadczonych zawodników z wyższej ligi. Zarządzający Stowarzyszeniem oraz całe środowisko związane z kibicowskim odłamem CSKA jest niezadowolone z orzeczenia sądowego. Możliwe więc, że w najbliższej przyszłości walka o tożsamość i prawo do istnienia wejdą w Sofii w kolejną fazę.

Sławomir Słowik