Odeszła kolejna legenda

W ubiegły poniedziałek świat piłki nożnej obiegła bardzo smutna informacja – w wieku niespełna 65 lat odszedł jeden z najbardziej znanych trenerów pochodzący z krajów byłej Jugosławii i legenda Dinama Zagrzeb – Zlatko Kranjčar. Były selekcjoner kadry Chorwacji zmarł po krótkiej i ciężkiej chorobie w szpitalu w Zagrzebiu, do którego trafił z Zadaru. Jak wskazywały chorwackie media – to kolejna wielka strata dla tamtejszego sportu. W ostatnim czasie do wieczności odeszli m.in. legendarny trener piłkarski – Otto Barić, Zlatko Saračević, szczypiornista i złoty medalista olimpijski z Atlanty, który zmarł po meczu prowadzonej przez siebie żeńskiej drużyny piłki ręcznej, czy też wieloletni burmistrz Zagrzebia – Milan Bandić. W dzisiejszym artykule chciałbym przybliżyć Wam sylwetkę tego znakomitego sportowca i trenera piłkarskiego. Zapraszam do lektury!

Od juniora do legendy Dinama Zagrzeb

   Zlatko Kranjčar przyszedł na świat 15 listopada 1956 r. w Zagrzebiu – ówczesnej stolicy Socjalistycznej Republiki Chorwacji i jednym z największych miast Jugosławii. Piłkarską karierę rozpoczyna w wieku 10 lat w miejscowym Dinamie. Do seniorskiego zespołu wejdzie już 8 lat później, za sprawą trenera Mirko Bazicia. Oprócz „Cico” do seniorów z bardzo zdolnej ekipy juniorskiej Dinama dokooptowani zostali m.in., Velimir Zajec, Srećko Bogdan, Tomislav Ivković, Marijan Vlak, czy też Bośniak Džemal Mustedanagić. Piłkarze ci w sezonie 1972/1973 sięgnęli po Mistrzostwo Jugosławii Juniorów, pokonując w finale Olimpiję Ljubljana 2:0. W lidze jugosłowiańskiej zadebiutował 3 marca 1974 roku w meczu przeciwko Hajdukowi Split, największemu rywalowi ekipy z Zagrzebia i późniejszemu mistrzowi Jugosławii. Do końca sezonu 1973/1974 rozegrał jeszcze 11 spotkań ligowych. Zdobył też swoje pierwsze ligowe bramki dla seniorów Dinama – w tej edycji rozgrywek dwukrotnie pokonywał golkiperów rywali. Tamten sezon zespół ze stolicy Chorwacji zakończył bez większych sukcesów plasując się na siódmym miejscu w tabeli. W kolejnej edycji rozgrywek Kranjčar stał się podstawowym zawodnikiem Modrich. Wystąpił w 30 spotkaniach, w których strzelił 8 bramek. Klub z Zagrzebia zakończył ówczesne rozgrywki na 5 miejscu w tabeli, odpadając równocześnie z Pucharu Jugosławii na etapie ćwierćfinału, w którym musieli uznać wyższość Vardaru Skopje. Ponownie triumfował Hajduk Split, broniąc tytułu mistrzowskiego. Sezon 1975/1976 „Cico” skończył z pierwszym seniorskim medalem. Za zdobycie trzeciego miejsca w lidze jugosłowiańskiej piłkarze Dinama otrzymali brązowe medale. W Pucharze Jugosławii muszą uznać wyższość największego rywala, który pokonuje ich w finałowym starciu po bramce strzelonej w dogrywce przez Ivicę Šurjaka. Dobre wyniki na krajowym podwórku umożliwiły Chorwatom awans do Pucharu UEFA. Kolejna edycja rozgrywek była dla zawodników ze stolicy Chorwacji znacznie bardziej udana. W europejskich pucharach Chorwaci w pierwszej rundzie bardzo pewnie pokonali rumuński zespół Târgu Mureș, by w kolejnym etapie rozgrywek uznać wyższość trzeciej drużyny NRD – 1. FC Magdeburg. Są również coraz bliżej upragnionego trofeum – w lidze zdobywają srebrne medale ze znaczną stratą do triumfatora rozgrywek – Crvenej zvezdy Belgrad. Klęskę poniesioną w krajowym pucharze (porażka 1:5 w pierwszej rundzie rozgrywek z Boracem Banja Luka chluby nie przynosi) zespół z Zagrzebia powetował sobie osiągając sukces na arenie międzynarodowej. Ekipa Modrich triumfuje w Balkans Cup. W fazie grupowej dwukrotnie pokonywali Dinamo Tirana, odnotowali domowe zwycięstwo 2:1 z greckim Ethnikosem, ulegając Grekom w wyjazdowym spotkaniu 0:1. Dzięki trzem wygranym i jednej porażce zajęli pierwsze miejsce w grupie i awansowali do finału rozgrywek, gdzie czekał na nich rumuński zespół Sportul Studențesc. W pierwszym meczu finałowym ekipa z Jugosławii wygrała 3:1 po dwóch bramkach „Cico” i trafieniu Snješko Cerina. W rewanżu w Rumunii Dinamo przegrało 2:3. To wystarczyło jednak do sięgnięcia po międzynarodowe trofeum. W rozgrywkach tych Zlatko Kranjčar zdobył 4 bramki, będąc najlepszym strzelcem swojego zespołu. 1977 rok był dla piłkarza z Zagrzebia wyjątkowy – w tym roku bowiem zadebiutował w seniorskiej reprezentacji Jugosławii.

Kolejna edycja rozgrywek klubowych nie była jednak udana ani dla Dinama, ani dla podstawowego napastnika Modrich. W lidze zajęli oni czwarte miejsce, które nie gwarantowało awansu do europejskich pucharów. Półfinał Pucharu Jugosławii brzmi przyzwoicie – porażka na tym etapie rozgrywek w wykonaniu Dinama Zagrzeb była jednak dużą niespodzianką. Klub ze stolicy Chorwacji wyeliminowany został bowiem przez Trepčę Kosovska Mitrovica (o tym zespole możecie przeczytać TUTAJ), która spadała z Jugosłowiańskiej Prvej Ligi zajmując ostatnie miejsce w tabeli z zaledwie 24 punktami w 34 spotkaniach. Triumf w rozgrywkach pucharowych odniósł inny chorwacki zespół – Rijeka, która sięgnęła po to trofeum pierwszy raz w swojej historii. Zlatko Kranjčar w sezonie 1977/1978 wystąpił w zaledwie 18 spotkaniach ligowych i 2 meczach pucharowych, strzelając w nich łącznie 9 bramek, tracąc sporą część sezonu przez kontuzje. Sezon 1978/1979 to kolejny medal mistrzostw Jugosławii dla piłkarzy Dinama Zagrzeb. Dawno nie byli tak blisko mistrzostwa – Modri zdobyli tyle samo punktów co mistrz Jugosławii, a zarazem ich największy rywal – Hajduk Split. Mieli jednak gorszy bilans bramkowy, który zadecydował o kolejnym mistrzostwie dla piłkarzy z Dalmacji. Występ w krajowym pucharze uznać należy jako niepowodzenie – ekipa z Zagrzebia odpadła już w pierwszej rundzie ulegając w serii rzutów karnych ekipie Velezu Mostar. Był to jednak pierwszy sezon ligowy, w którym „Cico” zdobył dwucyfrową liczbę bramek w meczach ligowych i był najskuteczniejszym strzelcem zespołu ex aequo ze Snješko Cerinem. Sezon 1979/1980 przyniósł graczom Dinama pierwsze krajowe trofeum od nieco ponad dekady. Mimo bardzo słabej postawy ekipy z Zagrzebia w rozgrywkach ligowych – 12 miejsce i zaledwie trzypunktowa przewaga nad strefą spadkową – piłkarze ze stolicy Chorwacji sięgnęli po upragniony puchar Jugosławii po raz pierwszy od sezonu 1968/1969. Na swojej drodze eliminowali po drodzę Galenikę Zemun, Radnik Bijeljina, Partizan Belgrad, OFK Kikinda, a w finałowym dwumeczu okazali się lepsi od Crvenej zvezdy Belgrad. W pierwszym meczu rozgrywanym przy 50-tysięcznej widowni zgromadzonej na stadionie Maksimir w Zagrzebiu, Dinamo wygrało 1:0, właśnie po bramce Zlatko Kranjčara. W rewanżu w Belgradzie spotkanie kończy się remisem 1:1. Upragnione trofeum trafia w ręce graczy ze stolicy Chorwacji. Indywidualnie był to niezwykle udany sezon dla „Cico”. W 32 spotkaniach ligowych czternastokrotnie pokonuje golkiperów rywali walnie przyczyniając się do zapewnienia ligowego bytu klubowi z Zagrzebia i zajmując trzecie miejsce w ligowej klasyfikacji strzelców. Dokłada również pięć trafień w krajowym pucharze. W 1979 roku zdobywa również swoje pierwsze bramki dla kadry Jugosławii. 

Kolejna edycja rozgrywek była zarówno dla Zlatko Kranjčara, jak i klubu z Zagrzebia bezbarwny. „Cico” występuje łącznie w 21 spotkaniach notując zaledwie 5 trafień, Dinamo zajmuje 5 miejsce w lidze, co nie zagwarantowało im udziału w europejskich pucharach w kolejnym roku, a w krajowym pucharze odpada w ćwierćfinale ulegając Radničkiemu Nisz. Kibice zespołu z Zagrzebia nie zdawali sobie zapewne sprawy z tego, jak wielką radość przyniesie im sezon 1981/1982. Wówczas bowiem, po blisko ćwierćwieczu od ostatniego mistrzowskiego tytułu, zawodnicy Dinama Zagrzeb nie mieli sobie równych w jugosłowiańskich rozgrywkach ligowych i z przewagą pięciu punktów nad drugą w tabeli Crveną zvezdą i trzecim Hajdukiem Split sięgnęli po mistrzostwo Jugosławii. Zawdzięczali to przede wszystkim trójce wybornych napastników – Snješko Cerinowi, zdobywcy 19 bramek i królowi strzelców całych rozgrywek, Zlatko Kranjčarowi, który w 17 spotkaniach ligowych aż 12 razy pokonał bramkarzy rywali oraz Stjepanovi Devericiowi, autorowi 11 trafień. Podopieczni legendarnego Miroslava „Ćiro” Blaževicia byli o krok od zdobycia podwójnej korony. W finałowym dwumeczu Pucharu Jugosławii zremisowali oni jednak u siebie z Czerwoną Gwiazdą 2:2, zaś w Belgradzie Crveno-beli pokonali Modrich 4:2. W pierwszym od 24 lat występie w Pucharze Europy Mistrzów Krajowych zespół Dinama nie zachwycił i odpadł już w pierwszej rundzie tych prestiżowych rozgrywek. Od ekipy mistrza Jugosławii lepszy okazał się Sporting Lizbona, który po porażce 0:1 na wyjeździe bardzo pewnie wygrał w Lizbonie, aż 3:0 i wyeliminował Dinamo z rozgrywek europejskich. W lidze zespół z Zagrzebia kolejny raz stanął na podium, zajmując trzecie miejsce ze stratą dwóch punktów do mistrza Jugosławii – Partizana Belgrad. Podopieczni Miroslava Blaževicia zdobyli jednak to, czego nie udało im się zdobyć rok wcześniej. Sięgnęli po krajowy puchar pokonując w rozegranym na stadionie Crvenej zvezdy finałowym starciu przeciwko FK Sarajewo 3:2. Bohaterem spotkania został „Cico” Kranjčar, który dwukrotnie pokonał bośniackiego bramkarza – Slobodana Janjuša. Było to jednocześnie ostatnie trofeum  Kranjčara, który w połowie sezonu 1983/1984 opuścił ojczyznę i został zawodnikiem Rapidu Wiedeń. W 1983 roku bohater dzisiejszego artykułu otrzymał swoje ostatnie powołania do kadry Jugosławii. Rozegrał w niej łącznie 11 spotkań zdobywając 3 bramki. 

Nad pięknym, modrym Dunajem

Reprezentant Jugosławii zaliczył w klubie z Wiednia prawdziwe wejście smoka. W 13 spotkaniach ligowych zdobył 6 trafień, dokładając kolejne 3 bramki w rozgrywkach europejskich i Pucharze Austrii. Klub z Wiednia pożegnał się z Pucharem Mistrzów na etapie ćwierćfinału, w którym przez gorszy bilans bramek zdobytych na wyjeździe odpadł w starciu przeciwko szkockiemu Dundee United. W rozgrywkach ligowych Rapid zajął drugie miejsce, przegrywając z derbowym rywalem – Austrią Wiedeń, która mimo zdobycia tej samej liczby punktów miała lepszy bilans bramkowy. Piłkarze Rapidu mogli jednak cieszyć się z triumfu w krajowym pucharze zapewniając sobie udział w kolejnej edycji Pucharu Zdobywców Pucharów. W rozgrywkach tych byli o krok od zdobycia największego sukcesu w historii klubu – triumfu w europejskich rozgrywkach. Wyeliminowali po drodze Besiktas, Celtic Glasgow, Dynamo Drezno, Dynamo Moskwa. W finale przegrali 1:3 z Evertonem.

Rapid Vienna Team Group. Back l-r) Peter Pacult, Karl Brauneder, Zlatko Kranjcar, Kurt Garger and Hans Krankl. (front l-r) Leo Lainer, Peter Hrstic, Heribert Weber, Michael Konsel, Rudi Weinhofer and Reinhard Kienast.

W lidze austriackiej Rapid po raz kolejny musiał uznać wyższość rywala zza miedzy, zajmując drugie miejsce w ligowej tabeli, z dość wyraźną, bo aż dziewięciopunktową stratą. Podopieczni Otto Baricia sięgnęli jednak ponownie po krajowy puchar. 

Przed rozpoczęciem sezonu 1985/1986 chorwackiego trenera Otto Baricia zastąpił inny szkoleniowiec pochodzący z Jugosławii – Vlatko Marković, który miał okazję prowadzić Zlatko Kranjčara w barwach Dinama Zagrzeb. Jego pierwsza przygoda z zespołem z Wiednia trwała jednak tylko rok – Rapid nie zdobył ani mistrzostwa Austrii, ani krajowego pucharu. Kolejny raz zielono-biali musieli uznać wyższość Austrii Wiedeń, która zdobyła podwójną koronę. Rapid musiał zadowolić się kolejnym wicemistrzostwem i medalami za udział w finale Pucharu Austrii. W rozgrywkach europejskich dotarli do ćwierćfinału Pucharu Zdobywców Pucharów eliminując po drodze węgierską Tatabanyę, Fram Reykjavik i ulegając bardzo wyraźnie w ćwierćfinale późniejszemu triumfatorowi rozgrywek – Dynamu Kijów ze Związku Radzieckiego. Przed kolejnym sezonem na fotel trenera wrócił Otto Barić, a Rapid Wiedeń rozpoczynał obfitujący w sukcesy okres. Dla samego Zlatko Kranjčara był to jednak niezwykle udany okres – przez pierwsze 2,5 sezonu w zielono-białych barwach były reprezentant Jugosławii w 112 meczach zdobył aż 56 bramek.

W sezonie 1986/1987 zespół Rapidu Wiedeń sięgnął po potrójną koronę zdobywając mistrzostwo Austrii, puchar tego kraju, a także Superpuchar, występując jako finalista austriackich rozgrywek pucharowych, jako że oba trofea sezon wcześniej zdobyła Austria Wiedeń. „Cico” w 31 meczach ligowych strzelił wówczas 18 bramek. Trzykrotnie pokonywał golkiperów rywali w krajowym pucharze i europejskich pucharach. W kolejnym sezonie Rapid obronił tytuł mistrzowski z bardzo wyraźną przewagą nad drugą w tabeli Austrią Wiedeń. Sięgnęli ponadto po kolejny superpuchar kraju. Nie awansowali jednak do finału krajowego pucharu. Zespół z Wiednia nie osiągał jednak tak spektakularnych wyników w Europie – w sezonie 1987/88 po pokonaniu mistrza Malty odpadli z PSV Eindhoven, zaś rok później, ponownie pod wodzą Vlatko Markovicia, który znów zastąpił Otto Baricia odpadli już w pierwszej rundzie Pucharu Europy z Galatasaray Stambuł. Były szkoleniowiec Dinama Zagrzeb ponownie nie zdobył z klubem z Wiednia żadnego trofeum i już w czerwcu 1989 roku odszedł ze stanowiska szkoleniowca Rapidu. Został zastąpiony prawdziwą legendą austriackiej piłki – jego następcą został Hans Krankl. Nie przyniosło to jednak wymiernych efektów w postaci trofeów. Rapid zajął 3 miejsce w tabeli i przegrał finał Pucharu Austrii. Na początku sezonu 1990/1991 Zlatko Kranjčar rozegrał jeszcze 5 spotkań w barwach drużyny z Wiednia, a następnie przeniósł się do SKN St. Pölten, w którym po sezonie gry zakończył piłkarską karierę w wieku niespełna 35 lat. W barwach Rapidu wystąpił łącznie 269 razy i strzelił aż 132 bramki.

Warto wspomnieć także o dwóch występach Zlatko Kranjčara w reprezentacji Chorwacji w roku 1990, jeszcze przed proklamowaniem niepodległości przez ten kraj. „Cico” wyszedł na boisko jako kapitan w starciu przeciwko reprezentacji Stanów Zjednoczonych w spotkaniu rozegranym na stadionie Maksimir w Zagrzebiu. Chorwaci wygrali to starcie 2:1, po bramkach Aljošy Asanovicia i Ivan Cvjetkovicia. Przed zakończeniem kariery wystąpił w kadrze Chorwacji jeszcze jeden raz, wpisując się na listę strzelców w spotkaniu towarzyskim przeciwko reprezentacji Rumunii.   

Z boiska na ławkę trenerską

Swoją trenerką karierę Zlatko Kranjčar rozpoczął już w 1991 roku jako trener zespołu Austria Klagenfurt. Po roku przeniósł się do Chorwacji, do występującego w chorwackiej najwyższej klasie rozgrywkowej zespołu HNK Segesta. Przez dwa sezony jako szkoleniowiec tego zespołu zajął kolejno dziesiąte i dziewiąte miejsce w ligowych rozgrywkach. W sezonie 1994/1995 objął Croatię Zagrzeb, z którą w pierwszym sezonie zdobył wicemistrzostwo kraju i dotarł z nią do finału Pucharu Chorwacji. Niemniej, ze względu na zamieszki, które miały miejsce podczas spotkania przeciwko francuskiemu Auxerre, gdzie rannych zostało kilku policjantów zespół ze stolicy Chorwacji został wykluczony z kolejnej edycji europejskich pucharów. W kolejnym sezonie zdobył swoje pierwsze trofeum jako trener – z Croatią Zagrzeb zdetronizował Hajduk Split i sięgnął po mistrzostwo i Puchar Chorwacji. W finale krajowego pucharu w dwumeczu pewnie pokonał drużynę Varteksu Varażdin, zaś w lidze miał 5 punktów przewagi nad największym rywalem – dumą Dalmacji. Następnie przez krótki czas prowadził kolejno FC Linz, Slavena Belupo i NK Samobor, z którego odszedł w styczniu 1998 roku. Miesiąc później ponownie objął Croatię Zagrzeb, z którą ponownie zdobył mistrzostwo i puchar Chorwacji. Przygoda z tym klubem nie trwała jednak długo – w październiku 1998 roku odszedł z ekipy Modrich

W lutym 1999 roku opuścił Stary Kontynent i został szkoleniowcem egipskiego zespołu Al Masry S.C. W swoim pierwszym sezonie zajął z tym zespołem czwarte miejsce w egipskiej ekstraklasie, rok później zaś dowodzona przez niego drużyna zajęła siódmą lokatę. Zwolniony z Al Marsy S.C. wrócił do Europy i trafił kolejno do słoweńskiego NK Mura, chorwackiego NK Marsonia, by w kwietniu 2001 roku objąć NK Zagrzeb. Sezon 2000/2001 zespół ze stolicy Chorwacji zakończył na 6 miejscu i zakwalifikował się do rozgrywek Pucharu Intertoto. Kolejny sezon był jednak znacznie bardziej udany – mniej znana ekipa z Zagrzebia sięgnęła pod wodzą Zlatko Kranjčara po swój jedyny tytuł mistrzowski w historii, wyprzedzając Hajduka Split i Dinamo Zagrzeb. Po zdobyciu trzeciego tytułu mistrzowskiego jako trener odszedł do Rijeki, gdzie po nieudanym pół roku został zwolniony. Pod jego wodzą Rijeka zajmowała dopiero dziesiątą lokatę z bardzo niekorzystnym bilansem 5 zwycięstw, 3 remisów i aż 14 porażek. W czerwcu 2003 roku wrócił do drużyny NK Zagrzeb. Ponownie nie był to najlepszy okres – w sezonie 2003/2004 stołeczny zespół nie bez problemów utrzymał się w lidze. 

Ojczyzna wzywa

Mimo braku sukcesów w ostatnich dwóch sezonach – Zlatko Kranjčar po zakończeniu Euro 2004 dostał propozycję zastąpienia swojego byłego trenera – Otto Baricia na stanowisku selekcjonera piłkarskiej reprezentacji Chorwacji. Podczas czempionatu Starego Kontynentu rozgrywanego w Portugalii zespół z Bałkanów zanotował 2 remisy – ze Szwajcarią i Anglią, a także przegrał z Francją, kończąc rywalizację na Mistrzostwach po zajęciu trzeciego miejsca w grupie. Najważniejszym celem stawianym przed nowym szkoleniowcem chorwackiej kadry był awans do Mistrzostw Świata 2006, rozgrywanych w Niemczech. Chorwaci w grupie eliminacyjnej uniknęli zespołów z czołówki europejskiej piłki, choć trzeba przyznać, że była ona dość wyrównana. Vatreni mierzyli się bowiem m.in. ze Szwedami, Bułgarami, czy Węgrami. Grupę uzupełnili Islandczycy i będący całkowitym outsiderem zespół Malty. Z postawionym przed sobą zadaniem Zlatko Kranjčar poradził sobie doskonale – w 10 spotkaniach eliminacyjnych Chorwaci wygrali siedmiokrotnie, notując również trzy remisy. Zajęli oni pierwsze miejsce w grupie, wyprzedzając Szwedów, którzy dwukrotnie przegrali z drużyną prowadzoną przez byłego gracza Dinama Zagrzeb i Rapidu Wiedeń. Chorwaci nie zdobyli punktów w starciach z Bułgarią i Węgrami, odnotowując również wstydliwy remis z Maltą. Wygrana w grupie eliminacyjnej, 10 spotkań bez porażki zapowiadały jednak udane Mistrzostwa Świata dla Chorwatów. Sam Zlatko Kranjčar został w 2005 roku odznaczony nagrodą im. Franjo Bučara za osiągnięcia dla chorwackiego sportu. 

W towarzyskich spotkaniach rozgrywanych w roku 2006 kadra pod wodzą „Cico” radziła sobie przyzwoicie – mimo pierwszej porażki z Koreą Południową, Chorwaci wygrali kolejno z Hong Kongiem, Argentyną i bardzo pewnie wygrali z reprezentacją Austrii. Tuż przed mistrzostwami passa zwycięstw zakończyła się – Chorwaci kolejno zremisowali 2:2 z Iranem, a także przegrali z reprezentacją Polski i kadrą Hiszpanii. Były to jednak mecze towarzyskie, które nie oddawały w żaden sposób atmosfery i presji związanej z Mistrzostwami Świata. 

W pierwszym spotkaniu na Mistrzostwach Świata w Niemczech zespół z Bałkanów trafił na zdecydowanie najsilniejszego przeciwnika, obrońcę tytułu i jednego z faworytów do wygranej w Mistrzostwach – na reprezentację Brazylii. Canarinhos wygrali spotkanie 1:0 po bramce Kaki. Mimo porażki – awans wydawał się bardzo realny – Chorwaci czekali bowiem na starcia przeciwko Japończykom i Australii. W pierwszym z nich padł bezbramkowy remis, który znacznie utrudniał kwestię awansu, ale nie czynił jej niemożliwą. Australijczycy przegrali bowiem z obrońcą tytułu mistrzowskiego, a zespół z Bałkanów musiał wygrać, by znaleźć się w 1/8 finału czempionatu w Niemczech. 22 czerwca 2006 roku Chorwaci grali o wszystko. Niestety, mimo dwukrotnego wyjścia na prowadzenie, Australijczycy dwukrotnie odrabiali straty, a mecz zakończył się wynikiem 2:2. Do awansu kadrze z Bałkanów zabrakło kilkunastu minut. Grupę wygrała Brazylia z kompletem punktów, Australijczycy z czterema oczkami zajęli drugie miejsce, zaś Chorwacja z dwoma punktami zajęli trzecie miejsce. Na czwartym miejscu znaleźli się Japończycy, którzy w Niemczech zdobyli tylko jeden punkt – właśnie w starciu przeciwko Chorwacji. Po nieudanych Mistrzostwach Świata i braku awansu ze stosunkowo łatwej grupy, chorwacka federacja postanowiła nie przedłużać wygasającego po turnieju kontraktu Zlatko Kranjčara.  

Dalsza kariera trenerska

Po blisko około roku pozostawania bez pracy, Zlatko Kranjčar od lipca 2007 roku został trenerem drużyny Al-Shaab CSC ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Przygoda z tym klubem nie trwała długo – po niespełna pół roku został zwolniony, ze względu na konflikt dotyczący wyboru składu. Przez krótki czas związany był także z zespołem FC DAC 1904 Dunajská Streda, która pod wodzą Chorwata utrzymała się w słowackiej superlidze. W lipcu 2009 roku został trenerem jednego z najbardziej znanych irańskich klubów piłkarskich – Persepolis FC. Tam jednak również nie miał okazji pracować zbyt długo. Zwolniony został już 2 miesiące później po przegranej z zespołem Paykan F.C., ale po kilku dniach został przywrócony na stanowisko, a jego kontrakt został przedłużony do końca 2009 roku. Po wygaśnięciu kontraktu Zlatko Kranjčar odszedł, a jego następcą został najlepszy irański piłkarz w historii, były gracz Bayernu Monachium i Herthy Berlin – Ali Daei. Doświadczony szkoleniowiec wrócił na Bałkany i już dwa miesiące później zastąpił Zorana Filipovicia na stanowisku selekcjonera reprezentacji Czarnogóry. 

Początek miał dosyć kiepski – przegrał pierwsze trzy spotkania towarzyskie z Macedonią (1:2), Albanią (0:1) i Norwegią (1:2). Pierwsze zwycięstwo odniósł w sparingu przeciwko Irlandii Północnej, co mogło dawać nadzieję przed rozpoczynającymi się eliminacjami do Mistrzostw Europy, które w 2012 miały odbyć się w Polsce i na Ukrainie. I rzeczywiście – zespół z Bałkanów rozpoczął te eliminacje bardzo dobrze. W pierwszych czterech meczach Czarnogórcy zdobyli 10 punktów wygrywając kolejno z Walią, Bułgarią i Szwajcarią, remisując bezbramkowo na wyjeździe z reprezentacją Anglii. Rok 2010 drużyna pod wodzą Zlatko Kranjčara zakończyła wygranym meczem towarzyskim z Azerbejdżanem. Kolejny rok nie był jednak już tak udany. W 2011 roku Czarnogórcy odnieśli tylko zwycięstwo w sparingu z Uzbekistanem. W pierwszym w nowym roku spotkaniu eliminacyjnym do Mistrzostw Europy podopieczni Zlatko Kranjčara zremisowali u siebie z Bułgarią 1:1. W sierpniu 2011 przegrali ponownie sparing z kadrą Albanii, a jesienią 2011 roku odnieśli wyjazdową porażkę z kadrą Walii (1:2). Po 6 meczach eliminacyjnych mieli oni 11 punktów, co w dalszym ciągu sprawiało, że walka o awans na Mistrzostwa Europy była bardzo prawdopodobna. Niestety, kilka dni po porażce na Wyspach Brytyjskich czarnogórska federacja piłkarska postanowiła rozwiązać umowę z doświadczonym szkoleniowcem. Po zwolnieniu Chorwata zawrzało, ponieważ prezydent czarnogórskiej federacji i były znakomity piłkarz – Dejan Savicević powiedział w mediach, że przyczyną zwolnienia Zlatko Kranjčara było jego uzależnienie od alkoholu. Stwierdził też, że problem ten próbowano ukrywać. Były reprezentant Chorwacji nie komentował tych doniesień. Jego następcą został Czarnogórzec Branko Brnović

Jesienią 2011 roku ponownie wyjechał do Iranu, gdzie objął zespół Sepahan FC, w którym zastąpił swojego rodaka i innego bardzo doświadczonego trenera – Lukę Bonačicia. Pierwszy sezon w nowym zespole przyniósł mu kolejny sukces trenerski – wraz ze swoim klubem obronił tytuł mistrzowski. Został nagrodzony również dwiema nagrodami indywidualnymi – otrzymał nagrodę Menadżera Roku w Iranie za rok 2012, a także nagrodę najlepszego trenera w sezonie 2012/2013 przyznawanego przez irańską federację piłkarską. W kolejnym sezonie dotarł także do ćwierćfinału Azjatyckiej Ligi Mistrzów gdzie uległ późniejszemu finaliście – zespołowi Al Ahly FC z Arabii Saudyjskiej. Zdobył także swoje ostatnie trofeum klubowe – Puchar Iranu.

https://peoplepill.com/people/zlatko-kranjcar

W sezonie 2013/2014 wraz z Sepahan znalazł się poza podium, zajmując czwarte miejsce w ligowej tabeli. Uniemożliwiło to rywalizację w rozgrywkach kontynentalnych w następnym sezonie. Jego przygoda z Sepahan nie trwała jednak długo – w październiku 2014 roku Zlatko Kranjčar bez podania powodów złożył rezygnację z pełnionej funkcji. Na początku 2015 roku został trenerem katarskiego Al Ahli S.C., jednakże po niespełna roku został zwolniony przez niezadowalające wyniki sportowe zespołu. Od lipca do końca września 2016 roku był szkoleniowcem Dinama Zagrzeb. Wraz z Mistrzem Chorwacji pokonał w eliminacjach Champions Leauge kolejno Vardar Skopje, Dinamo Tbilisi oraz Red Bull Salzburg i awansował do fazy grupowej tych elitarnych rozgrywek. W 10 spotkaniach ligowych wygrał 7 razy, raz zremisował i odniósł 2 porażki. Awansował też do kolejnej rundy Pucharu Chorwacji. Został jednak zwolniony po 10 meczach, jako że jego zespół zajmował 3 pozycję w tabeli ligowej.

Zastąpił go Bułgar Ivaylo Petev, późniejszy trener Jagiellonii Białystok i obecny selekcjoner Bośni i Hercegowiny, któremu nie udało się obronić tytułu mistrza Chorwacji dla Dinama Zagrzeb. W marcu 2017 roku wrócił do Iranu, gdzie ponownie podjął pracę w Sepahan, jednakże nie odniósł tam większych sukcesów i po niezadowalających wynikach odszedł w lutym 2018 roku. Ostatnią drużyną prowadzoną przez niego była reprezentacja Iranu do lat 23, z której odszedł w 2019 roku. 

Piłkarski ród Kranjčarów

W ślady ojca poszedł jego syn – Niko Kranjčar. 36-letni obecnie Niko jest wychowankiem Dinama Zagrzeb, w którym rozpoczynał swoją seniorską karierę piłkarską. Po konflikcie z zarządem stołecznego klubu przeszedł on do ich największego rywala – Hajduka Split. Po niespełna dwóch latach opuścił Chorwację i przeszedł do ligi angielskiej – do zespołu Portsmouth. Grał także w Tottenhamie, Dynamie Kijów, Queens Park Rangers, New York Cosmos, a jego ostatnim klubem był utytułowany szkocki zespół – Glasgow Rangers. Karierę zakończył w 2018 roku w wieku 35 lat. W młodzieżowych reprezentacjach Chorwacji wystąpił 39 razy, a w barwach kadry seniorskiej miał aż 81 występów, w których strzelił 16 bramek. Reprezentował Chorwację na Mistrzostwach Świata w 2006 roku, na Euro 2008 i Euro 2012.  

https://aws.rangers.co.uk/talent/niko-kranjcar/

Inni o Zlatko Kranjčarze 

Śmierć popularnego „Cico” zaszokowała chorwackie środowisko piłkarskie. Były bramkarz Dinama Zagrzeb- Marijan Vlak stwierdził, że mimo tego, że wiedział, że ze zdrowiem Kranjčara od niedawna nie było najlepiej, tak jak wszyscy liczył, że „Cico” wróci do zdrowia. Jego były kolega z zespołu w wywiadzie dla chorwackich mediów stwierdził, że ze Zlatko Kranjčarem był bardzo związany, zarówno jako kolega z zespołu, jak i współpracownik w sztabie szkoleniowym kadry Chorwacji. Twierdził ponadto, że był dżentelmenem, a także zawsze był wesoły, uśmiechnięty i w dobrym humorze. Wskazywał też, że współpraca z nim nigdy nie była problematyczna i zawsze można było z nim porozmawiać. Śmierć Kranjčara boleśnie przeżył także wspomniany wcześniej Velimir Zajec. Dinamo Zagrzeb określiło swojego byłego zawodnika i trenera jako jeden z symboli zespołu ze stolicy Chorwacji. Informację o śmierci byłego selekcjonera podała również czarnogórska federacja piłkarska, która podkreślała, że za czasów Kranjčara Czarnogóra zajmowała najwyższe w swojej historii miejsce w rankingu FIFA. Kondolencje rodzinie zmarłego złożyli również Zoran Milanović – prezydent Chorwacji, premier Andrej Plenković, czy też przewodniczący chorwackiego parlamentu – Gordan Jandroković, którzy zgodnie wskazywali, że jest to ogromna strata dla chorwackiego sportu.

Cześć jego pamięci! 

Maciej Miłosz